top of page

Ranking lodowisk - Burloch Arena w Rudzie ÅšlÄ…skiej

Cześć,


witam w kolejnej odsłonie z cyklu "Ranking lodowisk". Dziś poruszymy kwestię lodowiska o wdzięcznej nazwie "Burloch Arena" mieszczącego się w Rudzie Śląskiej przy ul. Bytomskiej 15. Ten obiekt jest szczególnie mi bliski ponieważ na tym lodowisku w roku 1993 założyłem pierwszy raz łyżwy i nauczyłem się jeździć. Oprócz tego, kto mnie zna ciut lepiej to wie ile mnie łączy z tym miejscem. Dlatego wpis ten jest nieco bardziej sentymentalny i subiektywny. Mimo szczerych chęci nie da się inaczej jeśli w zasadzie wychowałem się na tym obiekcie.


Lodowisko Burloch Arena
Fot. M. Mikrut-Majeranek - Dziennik Zachodni

Niegdyś lodowisko to było typowym lodowiskiem naturalnym jakich w kraju było najwięcej ( jeśli już były, to głównie właśnie takie ). Lodowisko naturalne to znaczy, że jeśli był mróz, to wylewano wodę z hydrantu i tak długo jak były mrozy tak długo było lodowisko. Bandy były zrobione ze starych zużytych kaloryferów a na domiar wszystkiego nie było dachu więc kilogramy śniegu były normalnym zjawiskiem na lodzie. Nieraz jako dzieciak i stały bywalec na lodowisku dogadywałem się z osobami tam pracującymi, że w zamian za darmową jazdę na łyżwach będę zgarniał śnieg z tafli tzw. "szibrami" czyli łopatami i wyrzucał za bandy. Tak nauczyłem się jeździć na łyżwach. Zapierniczałem z łopatami odgarniając 2x dziennie śnieg z lodowiska aby móc za darmo sobie pojeździć, bo to było coś co chciałem robić. Tak to wyglądało na przełomie lat 90'tych i nowego tysiąclecia.


Burloch Arena archiwum, RTH Zryw Ruda ÅšlÄ…ska
Pierwsza ekipa hokejowa w Rudzie ÅšlÄ…skiej

W 2007 roku powstało w tym miejscu Rudzkie Towarzystwo Hokejowe "Zryw" Ruda Śląska. Wtedy właśnie zacząłem grać w hokeja. Zobaczcie jak wyglądały nasze początki. Dziś z dużym sentymentem wspominam tamte czasy. To była pełna zajawka. Nikt z nas nie potrafił grać w hokeja, nigdy nie mieliśmy do czynienia z tym sportem ale każdy z nas pokochał tą dyscyplinę sportu i niektórzy grają po dziś dzień.

Burloch Arena archiwum, RTH Zryw Ruda ÅšlÄ…ska
Oświetlenie lodowiska Burloch Arena - rok 2007

Sprzęt, który wtedy mieliśmy na sobie był oddanym za darmo "prezentem" z TMH Polonia Bytom. Był to sprzęt, który jeśli nie trafiłby do nas to zapewne znalazłby się na śmietniku. My jednak nie mieliśmy nic, więc każdy z nas z radością przyjmował potargany i poniszczony sprzęt. Dawaliśmy to naszym mamom do "regeneracji" i tak oto byliśmy już hokeistami przez duże H. Przynajmniej tak się nam wtedy wydawało :). Gra przy słabym oświetleniu oraz kilogramach śniegu na tafli wcale nas nie zniechęcała. Bandy z kaloryferów były tak zardzewiałe, że bardzo często krążek pod nimi uciekał i trzeba było ciągle przerywać grę. My jednak nie przejmowaliśmy się tym, odnajdywaliśmy krążek i goniliśmy dalej.

Burloch Arena archiwum, RTH Zryw Ruda ÅšlÄ…ska
Trening RTH "Zryw" na Burloch Arena - rok 2007

Hokeiści zapewne wiedzą co to jest "Winter Classic". My mieliśmy to na porządku dziennym. Gra w hokeja na lodzie podczas obfitych opadów śniegu to coś czego się nie zapomina.

Z biegiem lat lodowisko stopniowo było modernizowane i tak po pewnym czasie stało się sztucznie mrożone i wyposażone w przestarzałą rolbę, która ciągle się psuła :). W kolejnych latach obiekt ten został wzbogacony o profesjonalne bandy, następnie wylewkę betonową na rurki chłodzące taflę, później zadaszone i oświetlone a na sam koniec wybudowano nowy budynek funkcyjny. Po drodze oczywiście było więcej zarówno tych pięknych chwil jak i tych gorszych. Tak to już w życiu bywa. Nie ma sensu dłużej rozpamiętywać tych gorszych dni ani też dłużej opowiadać jak to kiedyś wszystko wyglądało. Przejdźmy do teraźniejszości i do konkretów czyli do istoty Rankingu Lodowisk.

Plusy Burloch Arena:

-Umiarkowana ilość ludzi na lodowisku. Tak samo jak w przypadku Gliwickiej "Tafli". Dosyć dużo godzin w różnych dniach kiedy można przyjść na ogólnodostępną ślizgawkę. Oczywiście lodowisko jest też wynajmowane na wyłączność w niektórych godzinach. Patrząc jednak na harmonogram wejść w tym sezonie to nadal nie możemy narzekać w porównaniu do innych obiektów jak np. w Tychach lub Katowicach Janowie.

-Parking. Nie jest tak dobrze jak w Gliwicach jednak nadal zadowalająco. Na Burloch Arenie miejsce znajdziesz zawsze. Jednak w Gliwicach jest lepiej, bo na "Burlochu" dojście do lodowiska wiedzie przez cały stadion lub po stromej śliskiej górze (jeśli parkujesz na parkingu osiedlowym nad ośrodkiem - od strony ul. Modrzejewskiej). Generalnie nie jest to jakiś duży problem, czasem jednak jak ktoś akurat korzysta z boiska (w zimę również grają w piłkę nożną czy rugby) to musisz nieco chłopakom przeszkodzić swoją obecnością na środku boiska :). Błahostka ale jednak. Dodatkowo czasem przychodzi Ci przejść przez ok 100m niebywałej ciapy czyli błota pośniegowego, bo boiska przecież nikt nie odśnieża. Poza tym nie ma się czego czepiać. Parking jest, miejsce znajdziesz zawsze, jest darmowy i jeśli nie chcesz przeszkadzać na boisku to możesz przejść dookoła.

-Gumy. Jest ok. Nie są rozłożone wszędzie "od kąta do kąta", jednak jeśli chcesz ubrać łyżwy i wejść na lód to nie musisz się martwić, że będziesz musiał przejść przez beton, lub uważać aby nie wyjść za pasek z gumą. Tu akurat jest znacznie lepiej niż w Sosnowcu.

-Kawiarenka z widokiem na taflę. Jest i działa. Można spokojnie zostawić pociechy na lodzie i udać się do ciepłej kawiarenki. Lodowisko nie jest ogrzewane w żadnym stopniu, bo to nie jest hala, tylko dach nad taflą i tyle. Widoki z kawiarenki wprawdzie nie są tak dobre jak w Gliwicach, jednak kawiarenka jest na obiekcie ok. 20m od bandy i dla mnie osobiście jest to duży plus.

-Tafla. Ok, tu pewnie pojawią się wątpliwości. Uznaję na plus, już tłumaczę dlaczego. Jest to lodowisko, które jest narażone mimo wszystko dużo bardziej na temperaturę z zewnątrz niż obiekty "zamknięte" mieszczące się w hali. Lód jest co chwila inny, bo temperatura na zewnątrz jest zmienna a agregat w zasadzie ciągle chłodzi tak samo. Przez to lód raz jest kruchy i twardy (jest za bardzo zmrożony gdy agregat mrozi chociażby na 1/2 mocy a na zewnątrz np. -15 stopni kiedy w zasadzie nie trzeba dodatkowego mrożenia). Innym razem jest miękki i zalega nań woda, bo agregat nie daje rady (szczególnie pod koniec sezonu kiedy na zewnątrz jest już ok +15 stopni ). Mimo wszystko nie jest to lód na miarę "Białego Orlika" czy innego lodowiska pod centrum handlowym lub w centrum miasta. Dodatkowo co godzinę wyjeżdża rolba, która poprawia jakość tafli. Żeby była jasność - dużo lepsze tafle są we wszystkich dotychczas opisywanych obiektach tj, Sosnowiec, Gliwice, Katowice. Tam jest profesjonalnie. Tutaj uznaję, że jest dobrze na te warunki jakie są. Znam wiele gorszych tafli dlatego przyznaję plusik. Słusznie czy nie ? Dajcie znać w komentarzach :)

-Ceny biletów. 7zł za bilet normalny, 5zł ulgowy. Nie jest to jakaś cena okazyjna ale też na pewno nie jest wysoka. Porównajcie z cenami na "Tafli" czy w "Spodku" :)

-Chodziki. Dokładniej polarne miśki :). Można wypożyczyć, cena - 8zł za godzinę.


Przemysław Domański, Grażyna Dziedzic, Arkadiusz Wieczorek, Mariusz Czerkawski, SportRebel
Oficjalne otwarcie lodowiska po kompleksowej modernizacji - rok 2015

Minusy:

-Ostrzalnia łyżew. Brak. Po prostu. Przychodząc na Burloch Arenę musisz być odpowiednio przygotowany czyli mieć naostrzone łyżwy i....czytaj dalej:

-Szatnia. Zapomnij. Nie ma i nie będzie chyba, że mnie coś zaskoczy a bardzo bym chciał. Przebierasz się na plastikowych krzesełkach takich jakie znajdziesz na większości stadionowych trybun. Możesz oczywiście wrzucić 2zł do małej szafeczki, w której można schować swoje cenne rzeczy i zamknąć na kluczyk. Jest to jednak mała imitacja szatni, bo tak rzeczywiście to przebierasz się na dworze i zostawiasz rzeczy pod krzesełkiem. Na dodatek szafeczki są ustawione w dosyć niefortunnym miejscu. Na tym obiekcie szatnie oczywiście są, jednak nie są dostępne na ślizgawkach.

-Zimnoooo. Lodowisko jest tak naprawdę otwarte (jedynie zadaszone). Temperatura w istocie jest jeszcze niższa niż ta odczuwalna na dworze, bo od lodu dodatkowo "ciągnie" a cały obiekt jest usytuowany w zagłębieniu. Ok, ciepła kawiarenka jest. Jednak nie zawsze jest otwarta, nie zawsze chcesz akurat zapłacić za kawę, lub po prostu chcesz mieć bezpośredni kontakt wzrokowy z dzieckiem. W Gliwicach, jeśli nie masz ochoty na kupno kawy to siedzisz w ciepłej szatni i masz ten sam widok co z kawiarni. Tutaj jeśli nie pójdziesz do kawiarenki to poczujesz co to mróz...nie żartuję - ubierajcie się ciepło!


To tyle. Piszcie proszę w komentarzach jak wygląda Wasz punkt widzenia na temat tego obiektu. Tak jak wspominałem na początku - jestem z tym miejscem szczególnie związany i mam świadomość tego, że pomimo szczerych chęci artykuł może nie być wystarczająco obiektywnie napisany. Ostatecznie po głębokim namyśle przyznaję 3 gwiazdki.

Klasyfikacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco:


Ranking lodowisk - Burloch Arena
Klasyfikacja na dzień 29.11.2018r


Poniżej w gratisie dla tych, którzy wytrwali do końca tego artykułu, podsyłam więcej archiwalnych zdjęć z Burloch Areny:



Burloch Arena lodowisko archiwum

Burloch Arena lodowisko archiwum

Burloch Arena lodowisko archiwum

Burloch Arena lodowisko archiwum

Burloch Arena lodowisko archiwum



344 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page